czwartek, 22 września 2016

Jak szukać mieszkania w Warszawie?

Wspominałam w pierwszym poście, że wiele w moim życiu się teraz zmienia. Jedną z największych zmian, jakie mnie czekają jest zmiana uniwersytetu na warszawską uczelnię (w październiku rozpocznę tu studia drugiego stopnia), a co za tym idzie – przeprowadzka do stolicy.

Pochodzę z miasta kilka razy mniejszego, niemniej jednak wcześniej często odwiedzałam Warszawę, czy to z mamą, czy to na klasowych wycieczkach, czy wreszcie jeżdżąc tam do szpitala kilka lat wstecz. Nie mogę powiedzieć, że znam to miasto od podszewki, ale na pewno nie czuję się tam na tyle obco, by odmówić sobie studiowania tam.

Odkąd w czerwcu zdałam egzamin wstępny na swój kierunek, każdy mój następny ruch poniekąd podporządkowywałam przyszłemu wyjazdowi do Warszawy. Zaczęłam czym prędzej dążyć do obrony pracy licencjackiej, szukać mieszkania, myśleć o źródłach zarobków, bo jednak w Warszawie ceny wynajmu mieszkania są spore. Mam już mieszkanie od sierpnia, więc oto mini-poradnik dla wszystkich borykających się z problem szukania pokoju/mieszkania (nie tylko w stolycy) ;).

Po pierwsze, zorientuj się gdzie szukać mieszkania, i nie mówię tu o lokalizacji, ale np. o stronach internetowych, na których można znaleźć ciekawe oferty. Osobiście polecam Gumtree.pl, OtoDom.pl oraz OLX, z naciskiem na Gumtree (sama tam znalazłam). A być może ktoś z Twoich znajomych bądź znajomych znajomych wynajmuje mieszkanie?

Po drugie, zwróć uwagę na lokalizację mieszkania. I nie tylko na odległość od uczelni bądź miejsca pracy, ale przede wszystkim połączenia komunikacyjne między tymi miejscami. Ja nie znalazłam idealnej lokalizacji pod względem odległości od wydziału (dojazd z dojściem zajmuje mi około 35-40minut), ale jak na Warszawę to i tak nie jest jeszcze tak dużo.

Po trzecie, jak już wpiszesz odpowiedni zakres cen i odległość na danej stronie internetowej, dokładnie obejrzyj zdjęcia, spytaj o metraż, czy pokój jest przechodni, czy nie. (Czy jest jednoosobowy – bo zdarzają się i kilkuosobowe. Zwracaj na to uwagę, bo jednak dobrze jest czasem mieć kąt tylko dla siebie.)

Gdy już dogadasz się z właścicielami i okaże się, że zarówno cena, lokalizacja, wystrój jak i ilość osób w mieszkaniu Ci odpowiadają – trzeba jak najprędzej pojechać i obejrzeć mieszkanie, nim inni sprzątną Ci je spod nosa ;).
Warto wiedzieć, że w okresie szukania mieszkania najlepiej być na miejscu w danym mieście i szukać na bieżąco. Bywa tak, że „casting” na współlokatora kończy się po godzinie od dodania ogłoszenia (tak było w moim przypadku). Usiadłam w galerii, podłączyłam się do WiFi i od razu pojechałam do mieszkania, wykonawszy wcześniej telefon do lokatorek.

Jak już będziesz oglądać mieszkanie i okaże się, że Ci się spodoba – zrób dobre wrażenie. Jeśli pokój jest fajny, jest multum chętnych na jego wynajęcie. Jeśli czujesz, że dogadał(a)byś się ze współlokatorami, postaraj się, by spośród wielu chętnych wybrano właśnie Ciebie ;)

Powodzenia!



czwartek, 1 września 2016

Chłopaki! Wasza uroda to...

...sprawa marginalna.

Mój drugi post (pierwszy, jeśli nie liczyć słów wstępu) jest zainspirowany filmikami  ,,Fat Guy Tinder Date” oraz „Fat Girl Tinder Date” (linki na dole postu), a właściwie jest komentarzem do tychże filmików i swoistym potwierdzeniem prawd w nich zawartych.

Eksperyment polegał na tym, iż „pogrubiono” kobietę i mężczyznę, którzy wcześniej umieścili swoje prawdziwe zdjęcia z prawdziwą tuszą w aplikacji Tinder. Na zdjęciach tych byli oni szczupli i atrakcyjni.

Co się okazało, gdy doszło do randki w życiu realnym?
Mężczyźni byli zniesmaczeni i nie dopuścili możliwości dalszej relacji z otyłą kobietą. Co więcej, niektórzy z nich nawet nie chcieli kontynuować zwyczajnej rozmowy przy stoliku. Jedynie jeden z nich zachował się jak dżentelmen i pozostał przy stoliku, rozmawiając.
Jeśli zaś chodzi o kobiety, te, mimo zaskoczenia widokiem otyłego mężczyzny, po udanej, miłej rozmowie, były skłonne pójść z nim na jeszcze jedną randkę. Jedna nawet ośmieliła się go pocałować.

Jaki z tego morał?
Morał jest taki, że, aby znaleźć atrakcyjną i wartościową dziewczynę, nie musicie, Panowie, wyglądać jak młodzi bogowie. Nie musicie spędzać na siłowni 7 dni w tygodniu. Nie musicie być wysocy, wysportowani i opaleni. To, co się dla nas liczy to Wasza zaradność życiowa, poczucie humoru, poczucie bezpieczeństwa, umiejętność połączenia decyzyjności z wrażliwością, odpowiedzialność. Oczywiście trzeba o siebie dbać, musicie dbać o higienę. Ale naprawdę lepiej zrobi Wam poćwiczenie pewności siebie niż ciągłe powiększanie bicepsa.
Spójrzcie tylko na mężów modelek czy aktorek. Czy wszyscy oni są przystojni? Nie.
Jako przykład mogę podać byłego męża Jennifer Lopez - Marka Anthony'ego. 

Oczywiście, wygląd jest ważny i większość z nas ma tendencję do zakochiwania się w przystojniakach, ale na dłuższą metę, to nie jest najważniejsze. Po czasie, obserwując zachowanie niektórych przystojnych chłopaków, zastanawiam się "co ja w nich widziałam?!".

Pozdrawiam czwartkowo! ;)


Linki:
Fat Girl Tinder Date (Social Experiment): https://www.youtube.com/watch?v=2alnVIj1Jf8
Fat Guy Tinder Date (Social Experiment): https://www.youtube.com/watch?v=iUy3_kBme4M 

wtorek, 30 sierpnia 2016

Po pierwsze....

Założenie bloga chodziło mi po głowie już od dłuższego czasu. 
Teraz moment na to wydaje się bardzo dobry, jako że wiele zmienia się w moim życiu. 
Uczę się z dnia na dzień czegoś nowego, dorastam i dojrzewam, i mam nadzieję, że ten blog będzie dojrzewał razem ze mną.