Wspominałam w
pierwszym poście, że wiele w moim życiu się teraz zmienia. Jedną
z największych zmian, jakie mnie czekają jest zmiana uniwersytetu
na warszawską uczelnię (w październiku rozpocznę tu studia
drugiego stopnia), a co za tym idzie – przeprowadzka do stolicy.
Pochodzę z miasta
kilka razy mniejszego, niemniej jednak wcześniej często odwiedzałam
Warszawę, czy to z mamą, czy to na klasowych wycieczkach, czy
wreszcie jeżdżąc tam do szpitala kilka lat wstecz. Nie mogę
powiedzieć, że znam to miasto od podszewki, ale na pewno nie czuję
się tam na tyle obco, by odmówić sobie studiowania tam.
Odkąd w czerwcu
zdałam egzamin wstępny na swój kierunek, każdy mój następny
ruch poniekąd podporządkowywałam przyszłemu wyjazdowi do
Warszawy. Zaczęłam czym prędzej dążyć do obrony pracy
licencjackiej, szukać mieszkania, myśleć o źródłach zarobków,
bo jednak w Warszawie ceny wynajmu mieszkania są spore. Mam już
mieszkanie od sierpnia, więc oto mini-poradnik dla wszystkich
borykających się z problem szukania pokoju/mieszkania (nie tylko w
stolycy) ;).
Po pierwsze,
zorientuj się gdzie szukać mieszkania, i nie mówię tu o
lokalizacji, ale np. o stronach internetowych, na których można
znaleźć ciekawe oferty. Osobiście polecam Gumtree.pl, OtoDom.pl
oraz OLX, z naciskiem na Gumtree (sama tam znalazłam). A być może
ktoś z Twoich znajomych bądź znajomych znajomych wynajmuje
mieszkanie?
Po drugie, zwróć
uwagę na lokalizację mieszkania. I nie tylko na odległość od
uczelni bądź miejsca pracy, ale przede wszystkim połączenia
komunikacyjne między tymi miejscami. Ja nie znalazłam idealnej
lokalizacji pod względem odległości od wydziału (dojazd z
dojściem zajmuje mi około 35-40minut), ale jak na Warszawę to i
tak nie jest jeszcze tak dużo.
Po trzecie, jak już
wpiszesz odpowiedni zakres cen i odległość na danej stronie
internetowej, dokładnie obejrzyj zdjęcia, spytaj o metraż, czy
pokój jest przechodni, czy nie. (Czy jest jednoosobowy – bo
zdarzają się i kilkuosobowe. Zwracaj na to uwagę, bo jednak dobrze
jest czasem mieć kąt tylko dla siebie.)
Gdy już dogadasz
się z właścicielami i okaże się, że zarówno cena, lokalizacja,
wystrój jak i ilość osób w mieszkaniu Ci odpowiadają – trzeba
jak najprędzej pojechać i obejrzeć mieszkanie, nim inni sprzątną
Ci je spod nosa ;).
Warto wiedzieć, że
w okresie szukania mieszkania najlepiej być na miejscu w danym
mieście i szukać na bieżąco. Bywa tak, że „casting” na
współlokatora kończy się po godzinie od dodania ogłoszenia (tak
było w moim przypadku). Usiadłam w galerii, podłączyłam się do
WiFi i od razu pojechałam do mieszkania, wykonawszy wcześniej
telefon do lokatorek.
Jak już będziesz
oglądać mieszkanie i okaże się, że Ci się spodoba – zrób
dobre wrażenie. Jeśli pokój jest fajny, jest multum chętnych na
jego wynajęcie. Jeśli czujesz, że dogadał(a)byś się ze
współlokatorami, postaraj się, by spośród wielu chętnych
wybrano właśnie Ciebie ;)
Powodzenia!